WENEZUELA
Stolica – Caracas
Ludność – 26 mln 24 tys.
Ustrój – republika federalna
Język – hiszpański
Waluta- bolivar
Wiza – nie wymagana
rfr
WENEZUELA, słoneczny, roztańczony kraj w Ameryce Południowej, wyzwolony spod władzy hiszpańskich konkwistadorów przez bohaterskiego Simona Bolivara, którego pomniki wyrastają na niemal wszystkich skwerach i placach, dziś rządzony jest przez komunistycznego Chaveza, z wdziękiem i lekkością rozdającego na prawo i lewo łatwo zarobione „petropieniądze”, dorównując w swoich przemówieniach do wielkiego kubańskiego przyjaciela, Fidela Castro. Mieszkańcy tego kraju to otwarci, uśmiechnięci latynosi, wierzący w socjalizm, rodzinę, zimne piwo, dźwięki Marengue oraz w niewysychające źródła ropy, znajdujące się w ich granicach. Czas, tak jak w całej Ameryce Południowej ma tu inny wymiar, a stres jest wyrazem całkiem obcym. Sprzyja temu oczywiście piękna pogoda i muzyka, którą Wenezuelczycy wprost kochają. To chyba jeden z najbardziej roztańczonych narodów świata, o urodzie kobiet nawet nie wspominając. Nie bez powodu Wenezuela może się pochwalić największą liczbą Miss Świata.
Wenezuela, położona nad Oceanem Atlantyckim i poprzecinana surowymi pasmami Andów, proponuje także niezapomniane przygody w dżungli. Dotarcie do najwyższego wodospadu na świecie stanowi nie lada wyzwanie. Nie ma tu mowy o specjalnych autokarach, dowożących geriatyczne wycieczki na tarasy widokowe, z których można podziwiać dzieło Natury. Wodospad Salto Angel, mierzący 979 m wysokości wymaga odrobiny wysiłku fizycznego, bo najpierw trzeba odważyć się przelecieć niewielką Cesną do odciętej od świata wioski, potem zmęczyć swój kręgosłup w prymitywnej łodzi motorowej, w której można jedynie liczyć na zimny prysznic, wywołany ostrym zakrętem rzeki albo złym humorem pogody, następnie należy zmusić swoje ciało do kolejnego wysiłku, marszem pod górę po obślizgłych korzeniach, żeby na koniec okazało się, że upragniony widok niestety skrywa się pod szczelną kołderką złośliwych chmur. W tym miejscu należy zwrócić się do głębokich pokładów swojej cierpliwości, wytrzymać nocleg w hamaku, zawieszonym w lesie i zapomnieć o włochatych robakach, które mogą się nami podczas snu zainteresować i spróbować zdobyć wodospad raz jeszcze. Byliśmy jedynymi ochotnikami, ale okazało się, że było warto...
kursy języka angielskiego warszawa to www.englishforyou.pl